» Diabłu ogarek. Ostatni hołd

Diabłu ogarek. Ostatni hołd

Dodał: lemon

Diabłu ogarek. Ostatni hołd
7.5
8.25
Ocena użytkowników
Średnia z 2 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Diabłu ogarek. Ostatni hołd
Cykl: Diabłu ogarek
Tom: 3
Autor: Konrad T. Lewandowski
Autor okładki: Wioletta Markiewicz
Wydawca: Wydawnictwo RM
Data wydania: październik 2013
Liczba stron: 256
Oprawa: miękka
Format: 125x195 mm
ISBN-13: 978-83-7773-012-6
Cena: 29,90 zł

Dziewczyna była prawie całkiem naga. Tylko wkoło bioder miała owiniętą przepaskę z białego muślinu, zawiązaną wszakże tak luźno, że prawie, prawie miała opaść. Grzesiek zagapił się na nie z rozdziawioną gębą, nie wiedząc, co robić, co mówić. Nigdy jeszcze niewieściej nagości nie widział z tak bliska i tak wyraźnie. Ba, nigdy dotąd nie była ona przeznaczona właśnie dla jego oczu. Dziewczynie wyraźnie podobało się, że on na nią patrzy. (...)

- Gdzie jesteśmy? – zapytał.
- W Warszawie – odrzekła. – Przecież zawsze chciałeś przyjechać do stolicy…
- Stryj mi nie pozwalał – przypomniał.
- Ale teraz twoje marzenie się spełniło. Jesteś w Warszawie i dostaniesz tu wszystko to, czego pragniesz…

Koniec lata 1641 roku. Młody pruski książę elektor Fryderyk Wilhelm Hohenzollern uparcie odwleka hołd należny królowi Polski Władysławowi IV. Tymczasem woźny trybunału ziemi liwskiej – Stanisław Lawendowski herbu Paprzyca, otrzymuje dwa wyjątkowo kłopotliwe zlecenia naraz. Na dodatek jego aplikant Grzesiek koniecznie chce się wykazać i ani myśli dłużej siedzieć w zaścianku, studiując pożółkłe statuty sejmowe. Wszystkie te zaszłości nieoczekiwanie splatają się ze sobą, sprowadzając na woźnego lawinę kłopotów, łącznie z klątwą i losem żywego potępieńca.

Akcja najnowszej powieści Konrada Lewandowskiego rozstrzyga się w zaświatach, w których dochodzi do skrytej, czarnoksięskiej agresji na Rzeczpospolitą. Okazuje się jednak, że król Władysław może liczyć na wiernych poddanych nie tylko z krwi i kości. Autor nawiązuje do ludowych legend kurpiowskich oraz łączy je z autentycznymi praktykami pruskich czarowników z okresu wojen polsko-krzyżackich, tworząc oryginalny i niesamowity amalgamat.

Tagi: Diabłu ogarek. Ostatni hołd | Diabłu ogarek | Konrad T. Lewandowski


Czytaj również

Diabłu ogarek. Ostatni Hołd
Pan woźny wciąż w formie!
- recenzja
Diabłu ogarek. Kolumna Zygmunta - Konrad T. Lewandowski
Rzeczypospolita moja ukochana!
- recenzja
Ksin na Bagnach Czasu
Potwór u władzy
- recenzja
Ksin koczownik
W stepie szerokim...
- recenzja
Różanooka
W zastępstwie Ksina
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.